Malowanie linii wodnej przez wiele lat mojej zabawy z makijażem, było pomijane i uważałam to za nieuzasadnioną torturę. Nie ukrywam też, że tego typu make-up był moim zdaniem dość paskudny, zmniejszał oko i nadawał twarzy "jędzowaty" wyraz. Ostatnio jednak widziałam sporo propozycji z użyciem tego rozwiązania, które bardzo mnie urzekły.
Postanowiłam więc poszukać w moim kuferku skarbów czegoś odpowiedniego. Niestety znalazłam jedynie stare, twarde kredki no name. Za radą mojej koleżanki blogerki udałam się na łowy do Rossmanna, szukając Master Drama Kohl z Maybelline. Kredka okazała się strzałem w dziesiątkę, jest miękka, mocno czarna, bardzo trwała.
Przetrwała cały dzień w prawie niezmienionym stanie, ciężko było się jej pozbyć przy demakijażu delikatnymi środkami. Jestem zachwycona jej głębokim kolorem i łatwą aplikacją. Uważam, że jest to produkt jak najbardziej wart polecenia.
Znacie ten produkt? A może polecacie coś innego?
Pozdrawiam
Marta
Kredka rzeczywiście jest fantastyczna. Osobiście posiadam brązową, super miękka, łatwa w roztarciu - super :)
OdpowiedzUsuńO wow, super czerń! muszę na nią zapolować!
OdpowiedzUsuńPolecam, czasem są na nią promocje.
Usuńprzepięknam intensywna czerń *.*
OdpowiedzUsuńo tak :)
UsuńMuszę ją wypróbować, z mojej linii wodnej każda czarna kredka szybko spływa :( Odcień tej jest niesamowity!
OdpowiedzUsuńTa się trzyma niesamowicie! Przynajmniej u mnie jest nie do zdarcia!
UsuńWow super z ta trwałością. Obecnie nie kładę ciemnych kredek na linie wodną, ale jak już coś stosowała to gościło tam tylko godzinę i później zjeżdżało mi do spojówki.
OdpowiedzUsuńJa też rzadko to robię, ale jak już, to tylko tą kredką.
UsuńCudowna, nasycona czerń !
OdpowiedzUsuń______________________________________
http://rozowyswiatmarthe.blogspot.com/
:)
UsuńJa bardzo lubie kredkę z Golden Rose, ale ta ma mega odcień czerni! :)
OdpowiedzUsuńTa jest smoła! :D
Usuń