poniedziałek, 25 listopada 2013

Co mi pachnie w domu, czyli Yankee Candle

Witajcie Dziewczyny!

Zima zbliża się już wielkimi krokami, wyciągnęłam z szafy zimową kurtkę i kozaki, Galeria Krakowska jest już cała przystrojona lampkami i choinkami (co ja akurat uwielbiam...) i podobno dziś rano padał śnieg. Nienawidzę listopada, tego przenikliwego zimna i wilgoci, nie mam ochoty wychodzić z domu i zawsze nabawię się kataru. Jedyna myśl, która mnie pociesza, to nadchodzący grudzień, święta i nastrój Bożonarodzeniowy.
Na poprawę humory dekoruję swój pokój, szukam prezentów dla bliskich i ostatnio cały czas palę wosk Yankee Candle Fluffy Towels, czyli Puszysty Ręcznik




Jest to słój który kupiłam w tamtym roku, jednak nie używałam go prawie wcale i jest cały, praktycznie nowy. Podobno to zapach Ariela, ja osobiście bardzo go lubię, bo nie jest przytłaczający i natarczywy. Według producenta to świeży zapach czystych ręczników, wyjętych prosto z suszarki z dodatkiem delikatnych nut cytryny, jabłka, lawendy i lilii. Mój nos nie jest na tyle wrażliwy, żeby rozpoznawać nuty zapachowe, dlatego nie wypowiem się na ten temat.
Ponieważ mam skłonności do migren, zazwyczaj nie jestem w stanie wytrzymać długo w pomieszczeniu, gdzie unosi się zbyt intensywny zapach. Zazwyczaj palę woski tylko kilka minut, a i tak woń Yankee Candle unosi się jeszcze długo.





A Wy znacie woski Yankee Candle? Macie jakieś ulubione zapachy, które mogłybyście polecić?

Pozdrawiam


Marta

20 komentarzy:

  1. przybyłam i tutaj :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Mam wosk z w tym zapachu. Jeszcze go nie paliłam, ale zapach świecy w sklepie skusił mnie na zakup.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja jeszcze ich nie używałam, ale bardzo mnie kuszą ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie kusiły długo, aż odkryłam sklep stacjonarny w Krakowie :)

      Usuń
  4. Ps. weryfikację obrazkową wyłącz :)

    OdpowiedzUsuń
  5. fluffy towel jest takim kochanym zapachem :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Podobają mi się nuty dlatego może skuszę się na wosk :) Ja uwielbiam midnight jasmine. A że na Miodową blisko - w najbliższym czasie zaglądnę :)

    Uroczo tutaj, czekam na następny post

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O Krakowianka:) Fajnie,że mamy stacjonarny sklep:)

      Usuń
  7. nie znam tego zapachu, dodam, że jeszcze!:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie znam produktów YC, ale wszyscy tak nimi kuszą, że mam w planach ich zakup:) Czekam tylko na wypłatę;P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Polecam woski na początek, żeby się oswoić i zobaczyć, który zapach Ci pasuje. Świece to większy wydatek, ale wystarczają na baardzo długo.

      Usuń
  9. W Gdańsku pada, w dodatku przed chwilą grzmiało :/ jedyny plus choroby, że mogę to ogląddać z ciepłego domu ;-) Co do YC lubię niektóre zapachy, ale większość mnie trochę męczy i koniec końców powoduje ból głowy :/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oh współczuje choroby, ja ostatnio przeleżałam tydzień w domu... Ja palę te woski tylko chwilę, bo mam ten sam problem przy dłuższym paleniu... Świece są jednak mniej intensywne.

      Usuń
  10. Witam.

    Tez nigdy nie miałam świec z tej firmy, ale czytałam o nich już kilka razy może warto spróbować :)
    A u mnie w Gostyniu też dziś śnieg u nas zawitał byle żeby się utrzymał, a nie chlapa się zrobiła :)

    Poza tym organizuje konkurs na testerkę kosmetyków z Marizy - jeżeli jesteś zainteresowana to więcej info znajdziesz u mnie.

    Zapraszam serdecznie ;)
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Warto, tylko skoro mieszkasz w Gostyniu,to musisz zamówić przez internet. Ja akurat tego nie lubię, bo zamawiasz w ciemno...

      Usuń